Hong Kong

Hong Kong udało nam się zobaczyć po drodze do Australii. Zatrzymaliśmy się w HK na 2 noclegi w centrum miasta i naprawdę było warto. Po pierwsze odsapnęliśmy po około 12 godzinach lotu (a czekało nas jeszcze około 8 do Sydney), po drugie udało nam się zobaczyć jeszcze większą cywlizację niż zachodnia Europa.  

Zatrzymaliśmy się w The Kowloon Hotel, po przeciwnej stronie niź centrum drapaczy, dokładnie przy stacji metra Tsim Sha Tsui, w samym porcie z częściowym widokiem na city. Hotel był porządny a pokój z wygodnym łóżkiem. Sam pokój nie jakiś super ogromny ale też nie mikro. Przed wyjazdem czytałam że wszystkie hotele w HK maja malutkie pokoje więc trochę się obawiałam co zastaniemy na miejscu (zdjęcia tak do końca nie oddają prawdziwego efektu). Okazało się że wcale nie jest tak źle i pokój nam w zupełności wystarczył. 

Tak napawdę do hotelu dotarliśmy wieczorem więc na oglądanie czy zwiedzanie mieiśmy cały następny dzień i jakieś 2/3 następnego. W ciągu tych 2 dni udało nam się mniej więcej zobaczyć większą część miasta i co ciekawsze turystyczne spoty. 

Hong Kong was our stopover on the way to Australia, so we decided to see it in more detail and stay there for 2 nights and it was really worth it. First of all we could have some rest after about 12 hour flight from London (and we had another 8 to Sydney), second of all we could see a more civilised anc industrialised country than Western Europe. 

We stayed at The Kowloon Hotel, in the harbour, on the opposite side from the City, next to Tsim Sha Tsui underground station, in a room with a partial view of the harbour and the city. The hotel was very good quality and had a comfy bed. The room itself wasn’t huge but wasn’t tiny either. Before arrival, I read that all hotel rooms in HK are very small so I was a bit concerned what we would get (the photos won’t give you a sense of space). Luckily the room was more than enough for us. 

We got to the hotel in the evening, so we had one whole day for sightseeing, plus about 2/3 of the next day. During that time, we managed to see most of the city and the most interesting spots. 


Na pierwszy rzut od razu widać że cywilizacja jest tam dalej posunięta niż kraje zachodnie. Wystarczy już sama jazda szybkim pociągiem z lotniska - dywany w wagonach, siedzenia wygodne, telewizory na ścianach, plus wyświetlacz który mniej więcej pokazuje na jakim etapie trasy jesteśmy (niebieskie swiatełka). 

At first glance you can tell that HK is a far more advanced in technology and infrastructure than Western European countries. From the airport to the city you can take a fast train and you can see inside how clean and homely it is - carpets, comfy seats, tvs in every carriage, and a display showing at what stage of the whole journey we are. 


Samo centrum aż roi się od wieżowców, biurowców, głównych siedzib banków, sklepów, centrów handlowych itp. Każda ulica jest zapełniona różnego rodzaju sklepami, knajpami i restauracjami. Sklepy otwarte są do późnych godzin nocnych, mnóstwo pooświetlanych i migających reklam. Ja miałam wrażenie że każda ulica wygląda tak samo (z uwagi na te reklamy, światła, neony i kolory). Sklepów np z elektroniką czy foto gadżetami jest masa. Tam właśnie w jednym z nich Piotrek kupił nowy obiektyw który w UK byl nie do kupienia, a jak był to był sporo droższy niż tutaj, wiec trafiła nam się okazja. Właściwie to mieliśmy masę sklepów ze sprzętem fotograficznym, do wyboru do koloru, i w każdym mieli ten obiektyw, i praktycznie losowo wybraliśmy sklep w którym go kupiliśmy. Obiektyw Nikkor 18-200 VR - bardzo dobry zakup i spisuje się dzielnie od tamtej pory. 

The city is just swarmed with skyscrapers, main bank headquarters, shops, shopping centres, etc. Every street is just full of shops, bars and restaurants. The shops are usually open until very late, there are a lot of neon lights, blinking adverts so it is bright even during the night. I had an impression that all streets look the same (because of all those adverts and signs). There are plenty of electronics shops, or photography stuff shops. In one of those, Piotr got his new camera lens. It wasn’t available in the UK and if it was, the price was much higher than here, so it was a bargain. We had a few shops to choose from as they all had it in stock. The lens is Nikkor 18-200 VR - a very good buy and it has been working really well since then. 


Panorama całego city jest po prostu zapierająca dech w piersiach. W dzień nie robi aż takiego wrażenia jak po zmroku. Wtedy zaczyna się gra świateł i neonów, budynki mienią się kolorami, światła zmieniają się jak w kalejdoskopie - kolorowo i dynamicznie. Można naprawdę stać i obserwować całą noc. 

The panoramic view of the city is just breathtaking. I doubt you can find a similar view anywhere else in the world (correct me if I’m wrong!). During the day it is not so much impressive, as after dark. Then the light show begins and the whole city ‘wakes up’ and the lights change like in a kaleidoscope. It is very dynamic and colourful spectacle.  You can just stand and watch whole night. 

W ciągu dnia chodzliśmy trochę po city i ogólnie rozglądaliśmy się na prawo i lewo, wchodziliśmy do sklepów czy do centrów handlowych z ciekawości pooglącać c o się dzieje. Zaliczyliśmy też przejażdżkę miejskim piętrowym tramwajem - wrzuca się odliczoną kwotę do pudełeczka koło kierowcy. Każdy tramwaj jest oblepiony reklamami. Są fajną ciekawostką i pewnego rodzaju wizytówką miasta. 

During the day we walked around the city without any particular aim in mind. Just to grasp the whole monstrosity of the skyscrapers. We walked in to some of the shopping centres just to have a look what is going on there. We had a ride in one of the city double-decker trams - you just throw the exact amount of money into the box next to the driver and there you go. Each tram is covered in adverts so they look really colourful and are one of the coolest stuff here. 


Drapacze chmur są ciekawie zaprojektowane i prezentują się świetnie pod każdym kątem, naciekawiej widziane z dołu no i po zmroku, oświetlone. Zauważyliśmy też dużo kontrastów typu nowoczesny biurowiec psotawiony ściana w ścianę ze starym budynkiem-blokiem mieszkalnym. Generalnie całe miasto było mieszanką nowoczesnych biurowców i starych, zaniedbanych bloków mieszkalnych. Trochę dziwnie ale ciekawie się prezentowało.  

All skyscrapers are very nicely designed and look pretty cool from every angle, and especially at night, all lit up. We noticed a lot of contrasting buidlings such as modern skyscraper built right nest to an old, looking really ugly, block of flats. In general the whole city was a mix of ugly looking blocks and nice and modern ones. It looked strange but interesting at the same time. 



Metro jest bardzo dobrze zorganizowane i jest jednym z najnowocześniejszych na świecie. Wagony są dużo szersze niż Londyńskie, a sygnał sieci komórkowych jest dostępny nawet pod ziemią więc można w metrze rozmawiać przez telefon.  

The underground is one of the most modern in the world and is really well organised. The carriages are much wider than the ones in London, and the network signal is available under ground so you can use your mobile while riding. 


Najpopularniejszą atrakcją HK jest The Peak Tower - wieża widokowa na wzgórzu. Na wzgórze wjeżdża się po torach tramwajem/kolejką wciąganym przez odpowiedni linowy mechanizm. Jest to jedna z najstarszych i najsławniejsza kolejka, wjeżdża na wysokość 396 m n.p.m. Na samej górze znajduje się kilkupiętrowy budynek-wieża, z restauracjami,  sklepami i muzeum woskowym a na szczycie otwarty taras widokowy skąd można oglądać panoramę całego miasta. Taras znajduje się na wysokości 428 metrów.  Piotrek trochę ma lęk wysokości więc trzymał się raczej środka a robienie zdjęć przypadło mnie. Wjechaliśmy tam późnym popołudniem więc oglądaliśmy najpierw panoramę za dnia. 

The most famous place to go in HK is The Peak Tower - a sky terrace from where you can see the view of a whole city. To get there you need to take a funicular railway that is one of the oldest and most famous in the world, it goes up to 396 meters. At the top there is a few floors tower-building with restaurants, shops and a wax museum. At the top there is a sky terrace where you can admire the views. The terrace is at 428 meters. Piotr has got a tiny acrophobia so he kept away from the edge. And I took most of the photos. We got there in the late afternoon so we saw the city in a daylight first. 


Potem poszliśmy do jednej z Chińskich restauracji, z widokiem na miasto, na prawdziwie Chińską kolację. Zamówliśmy zestaw składający się z 6 dań, i do końca nie wiedzieliśmy co dostaniemy. Po kolei przynoszono nam dania, i po kolei zjadaliśmy, czasem pytając kelnera co zjadamy ;) O ile pamiętam to mieliśmy zupę, jakieś warzywa, ryż, ogórek morski (bez smaku), a na sam koniec nawet jakiś deser. Nawet niezłe było i całkiem inne i całkiem inaczej smakujące to jedzenie Chińskie niż jedzenie w restauracji Chińskiej w Anglii. 

Po kolacji jak już było ciemno poszliśmy jeszcze raz na taraz widokowy obejrzeć i sfotografować tą samą panoramę miasta. Widoki rewelacyjne i ciekawiej po zmroku właśnie dzięki grze świateł i kolorów. Dobrze że mieliśmy statyw bo wszystkie zdjęcia panoramy, nocne, wyszły nam super wyraźnie. 

After that we went to have a proper Chinese dinner in one of the Chinese restaurants in the tower, with a city view. We ordered a set of 6 dishes, but we didn’t know till the end what we would get. So the dishes were arriving and we were eating them, sometimes asking the waiter what we were eating ;) As far as I remember we had a soup, some veggies, rice, sea cucumber (no taste whatsoever) and at the end we even had desserts. The whole meal wasn’t bad, and entirely different from what we get in a Chinese restaurant in the UK. 

After dinner it was already dark so we went to the sky terrace once again to see the view at night and take some photos. The views pretty amazing and more interesting after dark, thanks to the colourful lights and neons. Luckily we had a tripod so we took a ot of really nice and clear photos. 


Hong Kong zrobił na nas ogromne wrażenie pod względem infrastruktury, cywilizacji i czystości. Napisy wszędzie są po angielsku co bardzo ułatwia zwiedzanie i czy zwykłe korzystanie z metra.  Stwierdziliśmy od razu, że Londyn to wiocha :) 

Hong Kong made a real impression on us in terms of infrastructure, cleanliness and being a very civilised country :) There is a lot of English signs around, in the underground for example, so it makes life easier. We summed up our stay that London is nothing but a small village compared to Hong Kong :) 


PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ Z HONG KONGU >>>

GO TO HONG KONG PHOTO GALLERY >>>



©  Piotr Farbiszewski 2012