21/11/2010
JAZDA SAMOCHODEM W MALEZJI / DRIVING IN MALAYSIA
Na cały okres pobytu dostaliśmy samochód - SimeDarby Matrix, tutejszy odpowiednik Hyundai Matrix. No i z automatyczną skrzynią biegów bo z ręczną nie chcieliśmy. Auto jest raczej małe, trochę głośne w środku i zbiera się dosyć wolno. Na dojeżdżanie do pracy Piotrka (około 30 min.) i na zakupy wystarcza, a bagażnik ma wystarczająco duży, że zmieści się wózek i jeszce trochę miejsca na zakupy zostanie. Jak to mówią “darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda.” :)
Paliwo w Malezji jest śmiesznie tanie i obecnie płacimy w okolicach 1.85 Rinngit za litr (około £0.37 /1.80 PLN).
Drogi w Malezji jakościowo są rewelacyjne. I ku naszej uciesze jeżdżą również po lewej stronie.
Autotrady są płatne ale nie są to jakieś wielkie kwoty. Do pracy Piotrek jadąc przejeżdża przez bramki 3 razy i w sumie w jedną stronę płaci zdaje się nie więcej niż £2 czyli około 5-10 Ringgit.
Mieszkamy raczej na peryferiach ale czy tu czy w mieście, to wszystkie drogi tutaj wyglądają jak autostrady, estakady, serpentyny, jedna nad drugą a zjazdy czasem są po trzy więc jak jesteś obcy to możesz krążyć wkółko, no do momentu aż wkońcu zjedziesz tym zjazdem którym nie zjechałeś wcześniej. Niewiele tutaj zwykłych jednopasmowych dróg - jeśli są to są to drogi osiedlowe czy wewnętrzne.
For our whole stay in Malaysia we got a car - Hyundai Matrix but it is not Hyundai but some other name but looks exactly like one. And it is automatic because we didn’t want a manual. The cat is rather small, a bit noisy inside when driving, and not too much power. Ir is ok for Piotr’s commuting (about 30 min.) and for shopping. The boot is big enough to fit the pushchair and there is still some space for shopping. They say “Don’t look a gift horse in the mouth” so we’re not complaining too much :)
The fuel in Malaysia is ridiculously cheap and at the moment it is around 1.85 Ringgit per litre (around £0.37 /1.80 PLN).
The roads are of a high quality. And thankfully they drive on the left as well.
There are tolls on most of the motorways but the amounts are not too big. Piotr drives through 3 toll gates on his way to work, one way, and pays around 5-10 Ringgits which is around £2.
We live in the suburbs, but here as well as in the city, all roads look like motorways, mixed together, one next to another, they all look the same to us, and there are sometimes 3 exits so if you’re not familiar with your route you may end up going in circles. Until you take the correct exit. There are not many single lane roads - these are inside roads or estate roads.
Mamy lokalną nawigację GPS (na iPhone’a) z mapami Malezji i reszty południowo wschodniej Azji. Nawigacja jest trochę przestarzała i nie ma na niej wszystkich dróg. Albo może lokalsi za szybko te drogi budują. Czasem jedziemy i pan mówi żeby skręcić w lewo, ale tam nie ma nic w lewo, prosta droga idzie i żadnych skrętów! Albo też pan mówi żeby się trzymać lewej strony a zjazdów są 3, więc nie wiadomo której lewej strony - lewej lewej, czy prawej lewej!
Przez pierwszy tydzień trochę błądziliśmy i np podróż do Carrefoura na zakupy dopiero za 3 razem nam się udała tak jak powinniśmy jechać. Początkowo zjeżdżaliśmy nie tymi zjazdami co trzeba i raz nawet wjechaliśmy na główną krajową autostradę i musieliśmy zapłacić za przejazd dwa razy. Ale to wina nawigacji, bo w jednym miejscu gdzie są 3 zjazdy pan mówi żeby się trzymać lewej strony a do Carrefoura jedzie się zjazdem całkiem po prawej...
Okazuje się, że nawet lokalni potrafią się zgubić czego doświadczyliśmy przy jednej okazji. Pojechaliśmy na kolację z jednym z kolegów Piotrka z pracy, jego samochodem, i po kolacji odwoził nas do domu, przy czym Piotrek musiał włączyć swoją nawigację bo krążyliśmy w kółko.
Przejazdy główniejszymi drogami/autostradami są płatne, cena w zależności od długości trasy. Od razu na początku zaopatrzyliśmy się w kartę Touch&Go która ładujemy dokładnie tak jak kartę telefoniczną. Przy bramkach są dotykowe czytniki więc podjeżdżamy, skanujemy kartę, widzimy ile nas skasowało i ile jeszcze zostało na karcie. Bardzo fajny wynalazek tym bardziej że ten sam system działa w większości parkingów w centrach handlowych więc dokładnie na tej samej zasadzie płacimy za parking.
Kierowcy są raczej kulturalni, nie są niecierpliwi i prawie wogóle nie trąbią. Ale wyprzedzają z każdej strony, z której tylko jest miejsce. To dobre miejsce dla lubiących jeździć ‘po polsku’. Na angielską kulturę jazdy nie ma tutaj miejsca. Tzn może miejsce jest ale podróż z punktu a do punktu b zajęła by chyba dwa razy dłużej ;)
Na niektórych odcinkach są też osobne drogi/pasy dla motocykli których tutaj jeździ mnóstwo.
Samochodem głównie jeździ Piotrek i już trochę się przyzwyczaił do jazdy nieciekawym samochodem, i do jazdy po Malezyjskich drogach.
We have a local GPS sat nav for iPhone with maps of Malaysia and the resto of South East Asia countries. It is a bit dated and doesn’t have all the roads. Or maybe the locals built the new roads too quickly. Sometimes it tells us to turn let, but there is no left, no road of any type! Or sometimes it tells us t keep left when there are 3 exits, but it doesn’t tell which left - left left, or right left.
For the first week we had some problems and lost our way a few times, for example Carrefour is about 10 min drive from us, and the first 2 times we went there, we got lost, on the way to or back. Initially we just took the wrong exits and once we got to the country motorway and had to pay the toll. But it is definitely the sat nav’s fault, because there is one spot with 3 exits and it says every time to keep left, but we know to get to Carrefour we need to keep right...
It turned out that even local guys can lose way. Once we went for dinner with one of Piotr’s colleagues, in his car, and after dinner we drove home, but Piotr had to turn the sat nav on because we were driving in circles.
Most motorways have toll in place, the price depends on the length of the route. We got ourselves a Touch&Go card that we top up and use on the motorways to pay toll - there are readers by the gates so we just touch and go, and every time it shows us the amount charged and the amount left on the card. A great thing, especially that we can also use it the same way for paying for the car park in shopping centres (most of them).
The drivers are rather wild drivers, taking over on any side they feel like. It is a good place to drive ‘the polish way’. There is no place for English civilised and well-behaved drivers. well, maybe a little but the journey would usually take much longer ;)
There are also separate lanes for motorbikes and there are quite a lot of them driving around.
The car is used mainly by Piotr and he got used to driving the not-so-cool car as our Mazda, but also to driving in Malaysia.